Polska poezja

Wiersze po polsku



J. D

J. B.
Z polskich kłosów wiatr zebrał ów wszystek, pył złoty,
Co świeci skier blaskami w warkoczy Twych wianku.
Z polskich łanów w Twą duszę wiatr zwiał o poranku
Wszystką nieba słoneczność i wszystkie tęsknoty.

Więc dusza ci się w dziwne powiichrzyła loty
I ze swych prostych, a polnych, zbłąkawszy się szlaków,
Leci czasem samotna, na kształt rannych ptaków,
Nie wiedząc, gdzie tułacze rozpiąć swe namioty!

Leci w dziwną krainę, a raczej w cmentarze –
Lecz tam żywym przystępu bronią duchów straże,
A kto wchodzi, ten w progu złotą młodość grzebie,

By potem zmartwychwstawszy po wielkim pogrzebie,
Z pielgrzymich swych sandałów pył otrząsnąć ziemi –
I gonić wizje złote skrzydły słonecznemi.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz J. D - Kazimiera Zawistowska