Najdalsza podróż życia
październikowy lot na antypody miał być najdłuższą podróżą w styczniu poleciałem dalej na biegun polarny operacyjnego stołu gdzie skalpel chirurga […]
październikowy lot na antypody miał być najdłuższą podróżą w styczniu poleciałem dalej na biegun polarny operacyjnego stołu gdzie skalpel chirurga […]
Listopad to niekochana kobieta Co narzeka narzeka narzeka Rozpuściła włosy przed lustrem I na nic już nie czeka Przeczytała wszystkie […]
Ojcze mój pomarniały taki stałeś się mały zbliżasz się korytarzem białym i opierasz o ściany na ręce by cię wziąć […]
Stygnie w ogrodzie parny lipcowy dzień stygną w nas wszystkie gorączkowe dzienne sprawy – pomilczmy o wieczności – szepce księżyc […]
Jak tu się nie uśmiechać dziś do Pana Boga gdy wyświęca się wkoło rajska pogoda trzmiel wtula się w płatki […]
To równoczesny błysk spojrzeń na ziemię i Ziemię z perspektywy księżyca i przez najczulszy mikroskop stara sztuczka wykradziona bogom hartowania […]
Jeden wynalazł koło Drugi zbudował wodolot Trzeci zrobił trzy pierwsze kroki na Marsie A ja odkryłem Ciebie Na tej dziwnej […]
Mijają stulecia a one fruną i są dla nas wciąż te same zadzierając głowy niezmiennie mówimy na nie: kawki bociany […]
1 do piekła i do nieba wiodą podobne bramy wnętrza i korytarze tu i tam te same rozkład zajęć jadłospis […]
Ranek czysty jak łza jak dzieciństwo lub w snach odchuchane wspomnienie sprzed lat w sadzie westchnienie kukułki turkot mleczarskiej dwukółki […]
Krzysiowi Myszkowskiemu i Nataszce gwiazdy zaplatają się od gwiazd w dolinę napływają cienie czułość świateł pulsująca od szyb i samotność […]
Jesienny ślepiec rwie struny mandoliny niczym własne włosy fałszując pod nosem melodię sprzed lat podobny do nosorożca pragnącego zanucić arię […]
Ojciec chce wstawać do pola już wiosnę czuje przez ściany jest trzecia on wszystkich budzi na wpół sparaliżowany gniadego chce […]
Piszę wiersze coraz lżejsze wyrzucając jak z balonu balast rzeczywistości by się mogły unosić coraz wyżej napełnione jak dusza samą […]
A najbardziej jestem poetą ludzi nieśmiałych tych z osikowym liściem uśmiechu przylepionym do warg i drżącym za każdym silniejszym podmuchem […]