Kochanka nr 29
Miasto gasło miękko na spoczynek. Cisza siwy rozbijała obóz, gdy długo w noc spazmowały twoje blade nogi. Z jednakim smutkiem […]
Miasto gasło miękko na spoczynek. Cisza siwy rozbijała obóz, gdy długo w noc spazmowały twoje blade nogi. Z jednakim smutkiem […]