Polska poezja

Wiersze po polsku



Biesiada miłosna

Z czerwonych malw krojone usta wciąż niesyte
Krzyczą prośbą o rozkosz. Już spadło warg piekło,
Słodkie usta kochanka i swą żądzą wściekłą,
Sycą słodką tęsknotę…jak winem upite…
W jakiejś tajnej umowie – pragnienie powlekło
Związane usta dwojga, beznamiętnie wpite,
Siebie tylko pragnące…mdlejące zachwytem,
Zanim echo – rozstania słowa nie wyrzekło.
Omdlałe śpią w rozkoszy rubinowe usta…
Odarte z swej tęsknoty sprężyste ramiona,
O rozkoszy najmędrsza, bądź błogosławiona!
Pijany szał bachancki – przepiękna rozpusta!
I pragnienie co kładzie na płomienne szale
Pocałunki, jak ciężkie czerwone korale…

1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Biesiada miłosna - Kazimiera Zawistowska