Jeszcze o barbarzyńcach
Wiedza o tym, że jednak tu wejdą,
Na tę ziemię, która nie jest nasza,
Lecz i nie ich — sprawia, że zakupy,
Których dokonujemy w tych dniach, są tak bardzo
Tymczasowe (ćwierć chleba poproszę).
Odpada problem starców. Skończyło się grzecznie
Pozdrowienie ich w sklepie, na ulicy. Koniec.
Brzydzimy się wszystkimi naszymi dawnymi
Zabawami, siedzimy skupieni niezmiernie.
Czekamy. Zwierząt nie karmimy już.
Czekamy i czekamy na dzień, w którym
Nasza słabość potwierdzi się i
Zatryumfuje.

(2 votes, average: 4.50 out of 5)