M-W podróży
To miejsce to jest neutralny teren.
Ani to moje łóżko, ani też nie twoje.
Żadnej pamięci co do tego miejsca
Nie masz, ja także nie mam. Niemożliwe będzie
Zaznaczenie tu naszej obecności. Ślady
Na prześcieradłach zostaną wyprane,
Nasze śmieci zostaną wyniesione.
To miejsce to jest neutralny teren.
Nie udeptana ziemia, a więc żadnych wojen
Nie uda nam się tu prowadzić. Koniec
Na dzisiaj i na jutro. Zawieszenie broni
Chwilowe. Więc co? Pozostaje tylko
Kochać się, bo inaczej nie zdołamy przetrwać
Tej nocy i następnej nocy.
Mamy przecież mentalność gości hotelowych
I niby łatwo jest się przyzwyczajać
Do przypadkowych mebli i ciał przypadkowych.
Wybrałem jednak właśnie twoje ciało
I to wszystko co można znaleźć, gdy się przejdzie przez nie
(teraz mówię za siebie, nie mam prawa wiedzieć,
Co ty w tej chwili…) Mocno, lecz nie rozpaczliwie ——–
Mamy przecież mentalność gości hotelowych,
Ale mamy przy sobie również osobiste
Drobiazgi: zapalniczki, paczki papierosów,
Klucze i kartki z numerami jakichś
Odległych telefonów, bilety, pieniądze,
Ty masz te swoje różne kobiece niezbędne,
Ja – okruchy tytoniu w kieszeniach. I chociaż
często jesteśmy do siebie podobni,
To różnimy się bardzo, różnimy się płcią,
Śmiercią i drobiazgami. Wyjeżdżamy pojutrze. Zapominam zapomnieć.