Polska poezja

Wiersze po polsku



Kara śmierci

A co zrobisz jeżeli ten ptak przyleci
A co zrobisz jeżeli ten ptak zajmie twoje miejsce
w samolocie
w oknie
w łóżku

jeżeli zaskrzeczy
w radio
w kościele
nad stadionem

Tłusty i zdrowy
o skrzydłach skręconych drutem

w stożku z plastyku
w kadzi krematorium

Co zrobisz jeżeli ten ptak zaśpiewa
co zrobisz anonimie znaku nierówności

Ziemia
Zielona wątroba przeżarta gąsienicami
Sep słońca wlecze w dziobie codzienny przypływ
Wszyscy jesteśmy skazani skazujemy
Codzienny przypływ śmierci
Codzienny przypływ pamięci
Więc co zrobisz jeżeli nadejdzie data śmierci
w tej zachodzącej zieleni
Gdzie nawet zając straszy jak ruchliwa mina