Schezo
Każdym marzeniem,
Każdym westchnieniem,
I każdą moją tęsknotą –
Myśli wyrazem,
Wspomnień obrazem,
Każdą nadziei pieszczotą;
Każdym oddechem,
Każdym uśmiechem
I każdym kolan ugięciem;
Każdym spojrzeniem –
Słowem a tchnieniem
I każdym ręki dotknięciem;
Wszystkim, co śniłem,
Wszystkim, czym żyłem,
Wszystykim na ziemi i w niebie;
Kochanko moja,
Wybranko moja –
Wszystkim – jam całował ciebie! –
***
Luba, jam całował
Jasne twoje oczy,
Wargi twe różane,
Pukle twych warkoczy.
Całowałem śnieżne
Czary twego łona,
Białe twoje ręce,
Białe twe ramiona.
Całowałem ciebie
W skromen twej świetlicy:
Całowałem w parku,
Samotnej ulicy.
Całowałem ciebie
Posród pól złocistych,
Pośród łak zielonych,
Śród gajów cienistych.
Całowałem ciebie,
Gdy wschodziło śłońce,
Całowałem ciebie
W południa gorace.
O wieczornej zorzy
I śród nocy ciemnej.
Gdy anioły lecą,
Dzwoniąc psalm tajemny.