Polska poezja

Wiersze po polsku



Nadaremność

W znoju słońca mozolnie razem z ciszą dzwoni
Rozgrzanych płatków chrust.
Pocałunek sam siebie składa mi na skroni,
Sam – bez pomocy ust…

Z rozwalonej stodoły brzmi niebu przez szpary
Jaskółek płacz i śmiech –
Do pokoju, spłowiałe wzdymające kotary,
Wrywa się wiosenny dech!

Boże, coś pod mym oknem na czarną godzinę
Wonny rozkwiecił bez,
Przebacz, że wbrew Twej wiedzy i przed czasem ginę
Z woli mych własnych łez!…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Nadaremność - Bolesław Leśmian