Fajka
LXVIII
Fajka
Jestem ja fajką literata,
I znać to z ciemnej mojej cery –
Niczym murzyńskiej twarz Wenery –
Że mu już służę długie lata.
Gdy go cierpieniem los obdarza,
Dymię ja, niby chałupina,
Co na wieczerzę do komina
Wzywa swojego gospodarza.
Ujmę, omotam jego duszę
Siecią sinawą – ból przygłuszę –
Żarem ust spłoszę czarne roje;
Otoczę wonnym upojeniem,
Myśl ukołyszę urojeniem –
Znękane serce cicho koję.
Tłum. Bohdan Wydżga