Polska poezja

Wiersze po polsku



Modlitwa

Pod dziewięćdziesiątkę, i jeszcze z nadzieją,

Że powiem, wypowiem, wyksztuszę.

Jeżeli nie przed ludźmi, to przed Tobą,

Który mnie karmiłeś miodem i piołunem.

Wstydzę się, bo muszę wierzyć, ze prowadziłeś i chroniłeś mnie,

Jakbym miał u ciebie szczególne zasługi.

Podobny byłem do tych z łagru, którzy dwie gałązki sosnowe

Wiązali na krzyż, i mamrotali do nich nocą na pryczy w baraku.

Zanosiłem prośbę egoisty, i raczyłeś ją spełnić,

Po to, żebym zobaczył, jak była nierozumna.

Ale kiedy z litości dla innych błagałem o cud,

Milczały, jak zawsze, i niebo, i ziemia.

Moralnie podejrzany z powodu wiary w Ciebie,

Podziwiałem niewierzących za ich prostoduszny upór.

Jakiż to ze mnie tancerz przed Majestatem,

Jeżeli religie uznałem za dobrą dla słabych, jak ja?

Najmniej normalny z klasy księdza Chomskiego,

Już wtedy wpatrywałem się w wirujący lej przeznaczenia.

Teraz pięć moich zmysłów powoli zamykasz,

I jestem stary człowiek leżący w ciemności.

Wydany temu, co mnie tak udręczyło,

Że biegłem prosto przed siebie, w układanie wierszy.

Uwolnij mnie od win, prawdziwych i urojonych.

Daj pewność, że trudziłem się na Twoją chwałę.

W godzinie mojej agonii bądź ze mną Twoim cierpieniem, Które nie może świata ocalić od bólu.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Modlitwa - Czesław Miłosz
«