Polska poezja

Wiersze po polsku



211. Żądza wciąż gna mnie, miłość mnie prowadzi

Żądza wciąż gna mnie, miłość mnie prowadzi,
A przywiązanie niesie – lecz ku czemu?
Nadzieja schlebia i pociechą gładzi,
Rękę podaje sercu zmęczonemu.

Biedak ją chwyta i nie rozeznaje
Ślepej i złudnej swej towarzyszki.
Jedno pragnienie z drugiego powstaje.
Rozsądek umarł, tu panują zmysły.

Wdzięk, honor, piękno, dobroć, cnoty święte,
Wnet oplatają mnie słowa niewinne;
Oto złapane serce na przynętę.

Rok tysiąc trzysta dwadzieścia i siedem,
Dzień szósty kwietnia o rannej godzinie
Wszedłem w labirynt, dotąd nie wyszedłem.

(tłum. Jalu Kurek)


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz 211. Żądza wciąż gna mnie, miłość mnie prowadzi - Francesco Petrarca