Polska poezja

Wiersze po polsku



2 – Spalanie

Człowiek porusza się wciąż ze świadomością
Tego innego, obcego całkiem, nieludzkiego
Brzęcząc wewnątrz, jak napięty bęben,
Troskliwie unikając myślenia o tym;
Skupiony na realnym świecie ciała i kamienia.
Złożone warstwy pustki
Ten jedyny świat, podstępne formy
ręka, pierś, dwoje w objęciu

Ludzka tkliwość oddala się
Wyschłymi nieskończonymi cyklami,
Kształty odpadające od kształtów
luźno
przylegają, cóż odeszło?
– miłość

Wiosną drzewo Avocado zrzuca zeschłe liście
Miękki szelest na Wiśniowych błoniach

Ptak zjawia się w tej chwili
Te wszystkie książki
ona ubrana w cienki sweter
bez stanika


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,00 out of 5)

Wiersz 2 – Spalanie - Gary Snyder