Symbole XII (Więc pożegnana bądź ziemi uśmiechem…)
Więc pożegnana bądź ziemi uśmiechem,
Kwiatem wyrosłym w ciszy cudnych łąk…
Oh! jakżem smutny! ale smutek – grzechem,
I oto uśmiech mam w łkaniu mych mąk!…
Czy z tobą jeszcze raz kiedy się zobaczę?
Ludzie się garną do tajemnic wrót:
Jedni znów pójdą na losy tułacze,
Inni już marzą w blasku dobrych cnót…
Lecz ja? lecz moja dusza? moje losy?
O ty wszechwiedna! cos mi o nich mów:
Usta twe moje całowały włosy –
Niech z ust twych wyjdzie dźwięk proroczych słów!
Niech wiem, czy w tobie znajdę kraj ów złoty,
Kędy, po przejściu wszystkich ludzkich dróg,
Miłości mojej rozbiję namioty,
A smutek życia legnie u mych nóg?
Czy też, samotnie, z losami w rozterce,
Uczuję śmierci tajemniczy wiew? –
A noc mi księżyc położy na serce,
A glisty ziemi wyssą moją krew?…
Milczysz…twe oczy, wpatrzone w przestworze,
Próżno badają niezmierzoną dal…
Chustką powiewasz już…Na pełne morze
Wypływają, łodzi, powiernico fal!
Ale z powinnością wiedz: zawsze i wszędzie,
Czy tronem będziemy my, czy grobem świat,
W smutnym istnienia mroku świecić będzie
wspomnienie twoje – cichy ognia kwiat…