Ciało
Czyny kalekie zmienione w rzeczy
Rosną milczeniem pod niebem płaskiem,
Które zgaszone jest trupim blaskiem
Pod nim stygnącej sprawy człowieczej.
Czyny, spomiędzy których nikt jasny,
Bo nieświadomie za sobą wloką
Ruchy straszliwe martwej powłoki
W strumieniu światła mijanej gwiazdy,
Z których najmniejszy ciągnie za sobą
Ziemię jak krzywdy dojrzałej owoc.
A w uciszonym nagłym namysłem
Jest jak huczenie rzeki upiorów,
Na której płynąc jest, jakby wszystkie
Czyny spadały przezeń toporem.
I milczy w grozie, gdy ciało z niemi
Ślepe za zbrodnią idzie po ziemi.
22. XII. 1941