Polska poezja

Wiersze po polsku



Skarga na nazwisko

– Nie dostrzegałem wilgi bzu orzechów liści

Obcy był mi wróbel wszędobylski

Patrzyłem tylko w siebie jak w psałterz rozdarty

Nazwisko mnie przygniotło – jęczał Sęp Szarzyński

Inaczej Kochanowski:

Jak na barwnej łące

Nosił w nazwisku miłość

Pszczoły lipę słońce

1997