Polska poezja

Wiersze po polsku



A czy też urok jaki

A czy też urok jaki,

Czy mi tak na śnie stanie,

Że mnie ktoś nocką woła:

– „A wstawajże, hulanie!”>

Miesięcznaż bo noc!…

Ja konia duchem z łąki…

Stronami ognie świecą…

A za mną czarne wronki

Od boru, kracząc, lecą…

Miesięcznaż bo noc!…

Trąbkę gdzieś słychać w dali…

Psy we wsi czegoś wyją…

A we mnie serce wali

I wdziewam ferezyją…

Miesięcznaż bo noc!…

A tu ci już gromada

I tatuś przede progiem…

Ja czapkę ciskam w górę:

– Ostańcież z panem Bogiem!…

Miesięcznaż bo noc!…

W lot furczą chorągiewki,

Pode mną konik skacze…

U krzyża na rozstaju

Zosieńka czegoś płacze…

Miesięcznaż bo noc!…

Oj. plącze, lamentuje

Cości przez dwie niedziele…

A w trzecią idzie prosić

Sąsiady na wesele!

Miesięcznaż bo noc!…

Spod lasu tuman wstaje…

Rży siwy, coś się lęka…

A cóż ja temu winien,

Że mi się śni wojenka?…

Miesięcznaż bo noc!…


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz A czy też urok jaki - Maria Konopnicka