CXXI Podglądacz
Wchodził Sasza wczesnym rankiem na daszek,
By podglądać sąsiadkę swą – Maszę.
Nazbyt raz Maszą się podniecał,
Zachwiał się, potem z daszka zleciał
I zranił ptaszka ten ranny ptaszek.
Wchodził Sasza wczesnym rankiem na daszek,
By podglądać sąsiadkę swą – Maszę.
Nazbyt raz Maszą się podniecał,
Zachwiał się, potem z daszka zleciał
I zranił ptaszka ten ranny ptaszek.