Polska poezja

Wiersze po polsku



CZY PANU W OCZY KIEDY ŚMIERĆ ZAJRZAŁA

26 kwiecień 1905. Kraków.

Czy (Panu) w oczy kiedy śmierć zajrzała? –
mnie ona w oczy patrzy co dzień,
z wszystkiego jej przegląda chwała;
w jej świecie chwilę tę przechodzień –
młodość, co gwiazdy zapalała –
gdy dziś te gwiazdy wkoło świecą,
zda się, że widzę, w przepaść lecą. . .
Któż ginąć ma jak zbrodzień?
Któż winien jest, że światło płonie?
wszakci ten winien, który w łonie
siew rzucił iskier i żar święty –
jak ma być człowiek klęły?
Czyli jest winien, czy jest zbrodzień,
że chwilę sądzi się przechodzień –
a żar gdy poczuł ten, co pali,
żąda pochodnią nieść go dalej – ?
Wtedy się jawi uśmiechniona
ta, której chwila to jedyna,
i chwałę swoją przypomina:
„jam jest – ta upragniona” –

SW


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz CZY PANU W OCZY KIEDY ŚMIERĆ ZAJRZAŁA - Stanisław Wyspiański