Polska poezja

Wiersze po polsku



Haiku zebrane

Słońce znajduje się już nisko.
Nasze cienie są olbrzymami.
Wkrótce wszystko będzie cieniem.

* * *

Dwie ważki
wczepione w siebie
przemigotały.

* * *

Obecność Boga.
W tunelu ptasiej pieśni
otwiera się zaryglowana brama.

* * *

Dęby i księżyc.
Światłość i ciche gwiazdozbiory.
Zimne morze.

* * *

Przejmujący wiatr
ciągnie przez dom nocą –
imiona demonów.

* * *

Niesiony przez mrok.
Napotkałem wielki cień
w dwojgu oczu.

* * *

Na skalnej półce
szpara w ścianie trolli.
Sen góra lodowa.

* * *

Zdumiewający las
gdzie mieszka Bóg bez grosza.
Świeciły mury.

* * *

Wytrwaj skowronku!
Z głębi to wyrasta –
jesteśmy przebrani.

* * *

Śmierć pochylona
pisze po tafli morza.
Kościół tchnie złotem.

* * *

Coś się zdarzyło.
Księżyc rozświetlił pokój.
Bóg o tym wiedział.

* * *

Rozstąpił się dach
i umarły mnie widzi.
To oblicze.

* * *

Scena na peronie.
Jaki przedziwny spokój –
głos wewnętrzny.

* * *

Objawienie.
Ta stara jabłonka.
Morze jest blisko.

* * *

Wielki powolny
wiatr z biblioteki morza.
Tu mogę spocząć.

* * *

Człowiecze ptaki.
Zakwitły jabłonie.
Wielka zagadka.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Haiku zebrane - Tomas Tranströmer