Śnie(ż)nie
jesień zzimiała – sypie przenikliwym wiatrem po szczelinach ciała niedokrytych płaszczem a pogięte fale włosów na kosmyki kruszy zatuleniem zatraceniem […]
jesień zzimiała – sypie przenikliwym wiatrem po szczelinach ciała niedokrytych płaszczem a pogięte fale włosów na kosmyki kruszy zatuleniem zatraceniem […]
Jestem dziewczynką butnowłosą uciekam od lat wzdłuż mulistej rzeki mijam stare buki cieniące Jej Leniwość gładkie łachy piachu na brzegi […]
Wszystko ma swoje powody mniej lub bardziej trafne ta garść włosów którą wiatr kula i siniaki gniewnie odbite słowem nawet […]
Nie pójdę na słomianym postronku w lnianej sukni plecionej pokorą z łuskanym warkoczem na karku Nie pójdę w sianokose obietnice […]
(topi swój sen by spłynął po włosach opadł na kapcie z przebiegiem lat) dostarczycielka synów praczka nieporadnych słów musi zakasać […]
biegłaś bosą stopą pieszcząc zawilce śnieżne łby im ciążyły do snu je ułożyłaś a ptaki zapowietrzyły się ciszą i zawiesiły […]
widzisz to ceremonia ma w sobie magię juz sam trzask zapałki i syczenie zajmowanej ogniem bibułki gest wdech zmysłowy jęzor […]
w tym domu panuje milczenie chodzimy pośród wymijających spojrzeń wyrzut drzemie w każdym szurnięciu kapci racjonujemy chwiejne nastroje i słowa […]
nie sądziła że zatrwoży jego tkliwość w unik źrenic nie przeczuła że wycofa ufność dłoni w pusty zamiar gniecie fotel […]