W porcie
Marynarze schodzą na wybrzeże Ze swoich pustych statków, Chłopcy z klasy średniej, z wyglądu łagodni, Miłośnicy komiksowych historii; Partia baseballa […]
Marynarze schodzą na wybrzeże Ze swoich pustych statków, Chłopcy z klasy średniej, z wyglądu łagodni, Miłośnicy komiksowych historii; Partia baseballa […]
Księżycowe to piękno Żadnych nie ma dziejów Pełne jest i wczesne. Jeśli piękność późniejszą Rysy jakieś określą, to od kochania […]
XI Złóż po ludzku śpiącą głowę Na ramieniu mym, niegodnym wiary, Kochana; czas i gorączka Wypalą piękno jednostkowe Z dzieci […]
Dla nas, tak jak dla innych Zbiegów, o czym nie wiemy, Dla niezliczonych kwiatów, które liczby nie znają, Dla zwierząt, […]
„A nie mówiłem?” – tyle usłyszysz od Czasu; kiedy musimy płacić, Czas tylko zna cenę; Gdybym mógł Ci to zdradzić, […]
Z drzewa liść spada obficie I piastunka też w przekwicie, Nianie do swych grobów kroczą, A wózeczki wciąż się toczą. […]
W groszowym życiorysie znajdziesz wszelkie dane: Jak był bity przez ojca, jak uciekał z domu, Z czym się zmagał w […]
Zajrzała mu przez ramię, Spodziewając się sadów i winnic, Marmuru dostatnich miast, Mórz i żaglowców zwinnych, Lecz on wykuł w […]
Co, jak sądzimy, niemożliwe Choć wciąż i wciąż przepowiadane Przez eremitów i szamanów Krzyczących w transie, albo dziecku Odkryte w […]
I Zniknął w martwocie zimy: Potoki zamarzły, lotniska niemal opustoszały, I śnieg zniekształcił publiczne pomniki; Rtęć zapadła w ustach umierającego […]
Złóż głowę – śpiącą, kochaną, Ludzką – na moim ramieniu Niewiernym; w myślących dzieciach Czas trawi śpiesznym płomieniem Urodę, każdemu […]
Siedzę w jednym z lokali Przy Fifty-Second Street Niepewny i wylękniony, Gdy gasną smutne nadzieje Podłej, kłamliwej dekady Gniew i […]