***[Zasypiamy na słowach
Zasypiamy na słowach
Budzimy się w słowach
Czasem są to łagodne
Proste rzeczowniki
Las albo okręt
Odrywają się od nas
Las odchodzi szybko
Za linie horyzontu
Okręt odpływa
Bez śladu i przyczyny
Niebezpieczne są słowa
Które wypadły z całości
Urywki zdać sentencji
Początki refrenu
Zapomnianego hymnu
“zbawieni będą ci którzy”…
“pamiętaj abyś”…
Lub “jak”
Drobna i kłująca szpilka
Co spajała
Najpiękniejszą zgubioną
Metaforę świata
Trzeba śnić cierpliwie
W nadziei że treść się dopełni
Że brakujące słowa
Wejdą w kalekie zdania
I pewność na którą czekamy
Zarzuci kotwicę