Polska poezja

Wiersze po polsku



Nie potrzebuję cię już synu

Tam gdzie jestem jest święty spokój,
ciepło i świeże powietrze.
Światło nasącza wszystko dotykiem.
/nie ma już ze mną wątpliwości, strachu i
niekończących się schodów/.
Szkoda tylko, że tak szybko wyrosłeś
z tych swetrów, podkolanówek i rajtuzów.
Trzymam tu ciągle na wszelki wypadek
druty, szydełko i igły. Wiem, że to śmieszne
ale zabrałam też krzyżówki.

Jeśli przyjdzie na Ciebie czas synu,
nie zapomnij zabrać słowników i encyklopedii.
Czasem warto zajrzeć, i sprawdzić
sprzeczności zawarte w języku, słowach
i gestach.

12.09.2009


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Nie potrzebuję cię już synu - Leonard Kamiński Gabriel
«