***
Znów mnie wyrzuca
świt na brzeg
niczym muszlę
ze skłębionego oceanu
W mojej głowie jak w muszli
całą noc szumiało
Wiecznością i Snami
I wszystko pomieszało się z wszystkim
wszyscy byli wszystkimi
i nie było jeszcze sztucznego podziału
na umarłych i żywych