Polska poezja

Wiersze po polsku



Ekspansja

Dokąd zmierzają galaktyki?

Prą przed siebie jak dym co się na wietrze rozprzestrzenia.

Drugie prawo termodynamiki:

Nieustanny przepływ światła w ciemność,

Miłości w zapomnienie.

On miał dwadzieścia lat, ona piętnaście, a może szesnaście.

Iluminacja na ulicach i na niebie. Niebie

Granady.

To było ostatnie pożegnanie

Kiedy on recytował jej wiersze Nerudy:

„wiersze najsmutniejsze tej nocy.

Gwiaździsta jest noc

I drżą ciała niebieskie w oddali”.

Tych dwoje rozstało się na zawsze.

Nie było świadka ich pożegnania.

Dwa kierunki coraz bardziej rozbieżne

Niczym planety nabiegłe czerwienią.

I znów pomyślałem o tobie albowiem noc jest gwiaździsta

I spoglądam na gwiazdy błyskające

Błękitem w oddali.

Tłum. Krystyna Rodowska


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Ekspansja - Ernesto Cardenal