Polska poezja

Wiersze po polsku



Od drzwi tych nie odejdę

Od drzwi tych nie odejdę, pukać nie przestanę,
Bo w oknach tego domu biała Cisza stoi,
A czuję – jakżeż bardzo! – że dla duszy mojej
Potrzebne jej lekarstwo… Każdy ma swą ranę,

Więc po cóż się dziwicie, że i mnie się dwoi
W źrenicach od upływu krwi, toczącej pianę
Pod stopy złych czy dobrych przechodniów… Nieznane
Jest szczęście, a znanego szczęścia człek się boi,

Ażeby nie uciekło… Lecz ja wiem, że ona,
Ku polom przez te szyby patrząca, ma nogi
Bez skrzydeł i bez skrzydeł śnieżyste ramiona.

W dziecięcych dniach, śród wiosny, nim się jeszcze zboże
Wykłasza, raz w swój uścisk zamknęła mnie drogi;
Jam wyrwał się i oto znam wykrzyknik: gorze!


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Od drzwi tych nie odejdę - Jan Kasprowicz