Polska poezja

Wiersze po polsku



Usta pieśni

Usta pieśni

Gdy Pan Bóg tworzył świat (ach, jak to było dawno),

To kolibę ugniótł w koliberka,

Wziął drzewa, psy, kamienie, dał usta im, na własność.

Usta drzew. Usta liści. Przeciągły płacz w świerkach.

Usta skał, ich przeciągłe milczenie.

Usta psów, biednych psów, ich ciągła poniewierka.

Sponiewierane liście, o, liście wbite w ziemię,

O, wieczna zimo skał, żebraka, który klęczy

Na mrozie dla jałmużny wśród zmierzchu długich cieni!

Piosenko potoczków, piosenko, mowo z tęczy,

Gdy ciebie przenikniemy, raptem z snu naszego

Zrodzi się nowa mowa, ta, która zawsze leczy

Śmiertelnie żywego.

Tłum. T. M. Larczyński

Rty písně

Když Pán Bůh tvořil svět (ach dávno už je tomu),

Tu z kolíbky uhnětl kolibříka

A všemu ústa dal, oblázkom, psům i stromům.

Rty stromů, listí, které táhle vzlyká,

Rty kamenů, to táhlé mlčení,

Rty psů, rty bědných psů, kterými lano smýká.

Ó listí usmýkané po zemi,

Ó věčná zimo skal a žebráka, jenž klečí

Na mrazu almužen v naprostém šeření!

Písničko potůčků, písničko, čista řeči,

Až porozumíme, tu ze snu našeho

Zrodí se nová řeč, řeč, která navždy léčí

Smrtelně živého.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Usta pieśni - Jiří Orten