Polska poezja

Wiersze po polsku



Tylko jesienią

Może to jest zły objaw może nie ta melodia

Człowiek znowu roztajał i boli

Znowu rosną rośliny znowu drżą mi kończyny

Znowu kicham od pyłku topoli

Bo czy wiosna jest taka radosna

Tak co roku zaczynać od nowa

Znowu męczy się Eros

Nie smakuje papieros

Nie mam siły na nowo kiełkować

Nie ten czas nie to w nas najłaskawsze

Nie ten cud nie ten miód

Już na zawsze

Może kiedyś represje depresji się zmienią

Ale tylko jesienią jesienią

Nie ten ton w wielki dzwon

Do uniesień

Ja mam czas ja poczekam

Na jesień

Bo się w końcu depresje w impresje odmienią

Ale tylko jesienią jesienią

Szumi w głowie powietrze włos się burzy na wietrze

I zielone głupiutkie listeczki

Coś nawiedza Cię we śnie znowu pierwsze czereśnie

Beznamiętnie upychasz do teczki

Bo czy wiosna jest taka radosna

Zdjąłem czapkę kalosze i palto

Znowu zieleń pokoleń

Budzi w nas melancholię

I w ogóle czy dalej warto

Przyjdą burze wiosenne wezmę proszki nasenne

I tak jakoś doczekam jesieni

I pogodzę się z łóżkiem nic nie będę pić duszkiem

Bo wesołe jest życie staruszka

Jesień wleje nam olej do główki

Po co męczyć i rzucać się

Bo wiadomo jesienią

Złe się chwile odmienią

Z drzew opadać będą stuzłotówki

Nie ten czas nie to w nas najłaskawsze

Nie ten cud nie ten miód

Już na zawsze

Może kiedyś represje depresji się zmienią

Ale tylko jesienią jesienią

Nie ten ton w wielki dzwon

Do uniesień

Bo się w końcu depresja w impresje odmienią

Ale tylko jesienią jesienią


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Tylko jesienią - Jonasz Kofta