Polska poezja

Wiersze po polsku



List do papieża Jana Pawła Drugiego. Pocztą niedyplomatyczną

Widuję pana w telewizji, zwykle stoi pan w oknie z rękami

Rozłożonymi bezradnie nad tłumem strojąc miny. Gdyby

Zaprowadzić ociężałą trzodę na skraj przepaści i zepchnąć, czy

Pańskie pół Europy małpoludów nie stałoby się lotnym ptactwem?

Być papieżem – cóż za smutek; być tak śmiesznym jak najgrubszy

W klasie uczeń albo ten, któremu wąs nie sypnął się razem z innymi.

Jak radzi pan sobie z dogmatem o nieomylności, gdy zdarzy się

Panu pomylić w rachunkach? Poza chęcią kpiny ten problem

Prawdziwie mnie zajmuje. Starałem się lubić pana, chociaż wiersze

Pana nie są zbyt udane a wasi kapłani, mówiąc bez ogródek,

Wpychają ryj wszędzie.

Jednak pańskie słowa brzmiące „Nie jesteśmy pacyfistami;

Pragniemy pokoju, ale nie za każdą cenę” sprawiły, że pragnę

Napisać to, co następuje. Za pacyfistów nikt was nie uważa. Pokoju

Nie czyni się strojeniem min. Proszę zabrać swoich misjonarzy z

Afryki i Azji. Kiedy milczeć wystarczy by kłamać, mówić „wiem”

Jest zbrodnią.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz List do papieża Jana Pawła Drugiego. Pocztą niedyplomatyczną - Jacek Podsiadło