Hymn
Tego ranka w powietrzu unosi się zapach niewiarygodny róż kwitnących w Raju. Na brzegu Eufratu Adam odkrywa świeży oddech wody. […]
Tego ranka w powietrzu unosi się zapach niewiarygodny róż kwitnących w Raju. Na brzegu Eufratu Adam odkrywa świeży oddech wody. […]
Oto jest, co już było: miecz niezłomny Saskich plemion, ich wiersza rytm żelazny, Morza i wyspy, gdzie los nieprzyjazny Rzucił […]
Moje książki (które nie wiedzą, że istnieją) są cząstką mnie tak samo jak twarz o siwych skroniach, z dwojgiem szarych […]
Rozkoszny głos wody, Którą zniewalają czarne piaski, Rozkoszny dla wklęsłej dłoni Wypukły marmur kolumny, Rozkoszne wodne labirynty Wśród drzew cytrynowych, […]
Tytuł oryginału: „This Craft of Verse” (1967-1968) Zagadka poezji Na początku muszę uczciwie uprzedzić, czego możecie po mnie oczekiwać, a […]
Od pierwszego Adama, który ujrzał noc, I dzień, i kształt swojej dłoni, Ludzie snuli opowieści i utrwalali W kamieniu, w […]
Niegodny gwiazd i ptaka, co szybuje W głębię błękitu, tak teraz tajemną, Zawiłych linii, ukrytych przede mną, Z których kto […]
Historię tę opowiedział mi w Pringles doktor Isidro Lozano. Przedstawił ją w formie tak zwięzłej, iż bez trudu odgadłem, że […]
To Maria Kodama ją odkryła. Jest osobliwie lekka, a przy tym władcza I niezawodna. Każdy, kto ja zobaczy, zauważa to, […]
Myślę o rzeczach, jakie mogły być, a nie były. O traktacie saksońskiej mitologii, którego nie napisał Beda. O niepojętym dziele, […]
Noce i dni przeplatane są (interwoven) wspomnieniami i strachem, strachem, który w pewien sposób jest nadzieją, wspomnieniami, których mianem określamy […]
Księżyce, słoniowe kości, narzędzia, róże, Lampy i kreska Durera, Dziewięć cyfr i zmienne zero, Muszę udawać, że te rzeczy istnieją. […]
Syn pustkowia i odległej równiny, Bezkresnej, tajemnej ziemi żywiołów, Zarzucał lasso, które czarnych byków Karki dławiło mocnym splotem liny. Z […]
Od dnia narodzin aż do chwil ostatnich, Które dla ciebie nadeszły zbyt wcześnie, Jak los, co szczęście daje lub boleśnie […]
Tylko jeden człowiek się narodził, tylko jeden człowiek umarł na ziemi. Zaprzeczać temu to banalne wyliczanie, daremna arytmetyka. Nie mniej […]