Jesienną nocą
Jesienną nocą
Tobie III
O, przyjdź ty do mnie – bom dziwnie samotna.
Noc się nade mną rozełkaia słotna,
I dziwnie jestem w tej nocy samotna.,.
Strugami deszczu mży mgielna szaruga.
Noc pełna cieni, wystygła i długa,
Przedzgonnych psalmów snując hymn pokutny,
Łka w strunach deszczu w rytm niezmiernie smutny,
W mgłach odrętwiałych łka swój hymn pokutny.
I jak wid śmierci leci mi nad głową
Ta noc rozgrana ulewą deszczową…
Więc przyjdź ty do mnie – przyjdź w te ciszę mroczną,
A oczy moje przy tobie odpoczną,
Oczy zasnute mgieł oponą mroczną.
I wzlecę w jasne oczu twoich głębie
Jako za światem tęskniące gołębie.
I spiję niebu z gwiazd złotymi ćwieki!…
I przymknę pijane rozkoszą powieki,
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .
Wypiwszy niebo z gwiazd złotymi ćwieki!
. . . . . . . . . . . . . . . . . . .