Co potem
Co potem – to co zawsze
Poznikało tylu
Śmierć zajdzie starszym z przodu
A młodszym od tyłu
Takie są początku prawidła niebieskie
Nikogo nic nie dziwi. Poprzez życia bramę
Przed chwilą przeszedł ktoś zbawiony z pieskiem
Szli razem szukając Boga lepszego od ludzi
Rozgląda się po kątach a taki wzruszony
Jak chłopak co na choinkę poleciał do szkoły
Lub ten co niesie serce wyciągnięte z piekła
Kochamy nazbyt często gdy kochać nie można
A miłość im głupsza tym bardziej ostrożna
Wchodzą w Pana naszego królestwo ubogie
Doktoraty na zimno chrupie mysz pod progiem
A to co zrozumiałeś to już nie jest Bogiem