Polska poezja

Wiersze po polsku



Na gęśliczkach

Dylu, dylu, dylu,
Ma skrzypeczko mała,
Tyś mi tylko jeszcze jedna
W życiu pozostała.

Miałem ci ja owce,
Ale czart je skusił:
Owce poszły na manowce,
Niedźwiedź je wydusił.

Miałem ci ja konia,
Koń był jabłkowity,
Ciął kopytem, strzygł uszami
I zadzierał kity.

Gdy go trzęsły boki,
Derkę miał na odziej,
Jeno z stajni najzwyczajniej
Ukradł mi go złodziej.

Dylu, dylu, dylu,
Ma skrzypeczko mała,
Tyś mi tylko jeszcze jedna
W życiu pozostała,

Miałem ci dziewczynę –
Nie blużnię, nie blużnię –
Fartuszeczkiem przepasaną
Zbyt luźnie, zbyt luźnie.

Przyszli różni chłopcy,
Cepry i górale,
I fartuszek jej odpięli
W złodziejskim zapale.

Dylu, dylu, dylu,
Ma skrzypeczko mała,
Tyś mi tylko sama jedna
W życiu pozostała.

A kiedy już smyczka
W palcach niż udzierżę,
Pójdę sobie gdzieś pod kościół
Odmawiać pacierze.

Albo pójdę drogą
W stronę Poronina,
Aby patrzeć, jak się jawor
Nad rowem przegina.

Jak się jawor zgina,
Jak wiatr łamie klony:
Biedny, biedny dziadowlna
Skrzypiec pozbawiony.

Mam ci dwa patyki
Z tylu bogactw, z tylu,
Cóż mi ludzkie krzyki-syki!
Dylu, dylu, dylu!


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Na gęśliczkach - Jan Kasprowicz