Polska poezja

Wiersze po polsku



Stare fotografie

Tylko fotografie nie liczą się z czasem

Pokazują babcię jak chudą dziewczynkę

Z wiosną na czerwonych gałęziach wikliny

Jej piłkę sprzed pół wieku i wróble jak liście

Jej warkoczyk tak wierny jak anioł prywatny

Jej skakankę jak prawdę bez łez i pożegnań

Biskupa w krótkich majtkach na wysokim płocie

Fotografie najchętniej ocalają dziecko

Wolą uśmiech niż ostre dogmatyczne niebo

Również serce co się dyskretnie spóźniło

Pokazują wakacje bezlitosne lato

Z psem spotkanie pomiędzy pszenicą i owsem

Zwłaszcza gdy życie ucieka jak balon

I ślimak chodzi z domem swym bezdomny

Kamień z twarzą królewską który nie skamieniał

Przed dworem co się spalił siostry cienkie w pasie

Dowcipne choć zegarek im płakał na rękach

Wspomnienie szóstej klasy stygnące jak perła

Z dyrektorem jak ssakiem niewinnym pośrodku

Umarł nie zmartwychwstał by odejść jak człowiek

Staw pożółkły jak topaz i żabę z talentem

Kiedy szczygieł z ogrodu przenosi się w pole

Nawet trawę co zawsze wykręci się sianem

Krajobraz co już przeszedł dawno w geografię

I oczy już za wielkie by stać je na rozpacz


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,50 out of 5)

Wiersz Stare fotografie - Ksiądz Jan Twardowski