Wiadomości różne
Oto do zgryzienia orzech
Bo kto jeszcze dziś pamięta
Że śpiewanie kończyć może
Coś takiego jak puenta
Chytrze czając się w tekściku
Niespodziany niesie finał
Chociaż obaw mam bez liku
Mimo wszystko rozpoczynam
Pan astronom odkrył gwiazdę
Na bezkresnej nieba scenie
I pomyślał że nie zaśnie
Gdy spełniło się marzenie
Lekarz płakał po raz pierwszy
Zaś chirurgiem był artystą
Ujrzał bowiem grymas śmierci
Która przekreśliła wszystko
Posła dotknął nowy sondaż
Dotknął i niezwykle zdziwił
Czego znów ten naród żąda
Niewdzięcznicy obrzydliwi
Przed obskurną knajpą w górach
Bezrobotny rzekł do kumpli
Trzeba przejść na denaturat
Nie stać nas na lepsze trunki
Sędzia gładko wziął łapówkę
Jakby bilet brał do kina
Przyjaciela nazwał głupcem
Gdy mu fakt ten wypominał
Chwaląc Boga całym sercem
Ktoś wysadził się w powietrze
Przekonany że niewiernych
Trzeba w proch na zawsze zetrzeć
Miłość słońce przesłoniła
Gdy zasłona ciszy pękła
On wyszeptał – moja miła
Jesteś tak nieziemsko piękna
Zapytacie pewnie teraz
Bez ogródek więc najprościej
Jakie drzwiczki Wam otwiera
Tyle różnych wiadomości
Świat tysiące miewa twarzy
Daje radość mnoży lęki
Wszystko to się mogło zdarzyć
W czasie trwania tej piosenki…