Wiersz napisany zbyt późno
Nie szarp się Przyjacielu – bardzo proszę – nie szarp
Uspokój wreszcie serce światem wypełnione
Oto już czas najwyższy broń na kołku wieszać
I spojrzeć bez obawy w tę nieznaną stronę
To co kiedyś kochałeś zabiją na pewno
W każdym razie spróbują jak smakuje zemsta
Nie potrafią wybaczyć że swą duszą śpiewną
Dotykałeś przestrzeni światła i powietrza
I poniosą przez ciszy przeraźliwe chaszcze
Będą mowy do kamer będą biły dzwony
I przykryją cię ziemi dźwiękoszczelnym płaszczem
Byś już nigdy nie gadał rzeczy niestworzonych
Będą pisać o Tobie jak o jakim królu
Będą wkładać od rana ciemne okulary
Będą iść o zakłądy kto najszczerszy w bólu
Będą światu ogłaszać ukryte zamiary
Przyjaciele przypomną że w najgęstszym tłumie
Byłeś trochę samotny trochę zagubiony
Smukłej róży przesłanie ktoś nagle zrozumie
I zapłacze nad sobą i będzie zbawiony
Nie szarp się Przyjacielu – bardzo proszę – nie szarp
Uspokój wreszcie serce światem wypełnione
Oto już czas najwyższy broń na kołku wieszać
I spojrzeć bez obawy w tę nieznaną stronę
Wrzesień 1997