Polska poezja

Wiersze po polsku



Szkicownik poetycki (1939) 14 33 53

Szkicownik poetycki

(1939)

14

Cóż znaczy ta legenda o paligenezie kwiatów, tylekroć powtarzana w szpargałach okultystycznych, jako rzecz dowiedziona, którą się wspomina tylko jako przykład, omawiając teorię zmartwychwstania ciał, zjawisk zagrobowych, wampirów?

W starej francuskiej encyklopedii magicznej trafiłam na traktat o paligenezie, jakiegoś uczonego podobno badacza okultyzmu, jezuity, księdza KIrchera:

„Oni (alchemicy) biorą kwiat, palą go i zbierają z niego wszystek popiół, po czym z pomocą dalszego rozżarzania wydzielają z niego potrzebne im sole, zasade kwiatu. Kładą te sole do szklanej retory, gdzie łączą z nimi pewne składniki, gotowe wzburzyć i pobudzić owe sole przy wyższej temperaturze.

Cała ta materia tworzy rodzaj pyłu o barwie z lekka niebieskawej.

Z tego oto pyłu, podnieconego łagodną ciepłotą, podnosi się z wolna łodyga, liście, wreszcie cały kwiat.

Słowem, zmarła roślina powstaje ze swych popiołów i staje nieruchomo, świecąc niebieskawo, zwykle bezbarwna.

Z chwilą gdy ciepo ustaje, widowisko omdlewa, gaśnie. Materia rozłącz się i opada, tworząc na nowo poprzedni haos, na dnie retory.

Ponowne ogrzanie wskrzesza na nowo tego roślinnego feniksa.”

Ojciec Kircher, starając się wytłumaczyć jasno ów fenomen, opowiada o tendencji atomów do przybierania postawy wyznaczonej im przez naturę i powracania na swoje miejsce. Mało z tego można zrozumieć, ale co dziwniejsze, nowocześni okultyści przysięgają na wszystko, że dzisiejsza alchemia próbuje również z powodzeniem paligenezy roślin.

Powstawanie tych widm w odpowiednich warunkach już nie ciepła, ale surowego zimna i wiatru, przypomina opowieść starych grimmoirów o kwietnym feniksie.

33

Prawdopodobnie na tle ideii kwiatu stworzył człowiek pojęcia anioła.

Nie mogąc jednak dać sobie rady z brakiem podobieństwa kwiatu do człowieka, odesłał pomysł anioła w niewidzialność, mówiąć o nim niewyraźnie, jak przez sen, nie wyjaśniając jego istoty.

A jednak, gdyby dać kwiatom ludzki tors zamiast łodygi, piękną twarz młodzieńczą zamiast korony czy kielich – anioł byłby gotów.

W prawdzie niewinny i szyderczy byt Anioła – rośliny znalazłby się w niezgodzie z człowieczym kształtem – ale za to pycha ludzka, pragnąca najpierw uczłowieczyć, a potem dopiero wielbić, byłaby w pełni zadowolona i uspokojona.

Jakaż istota na świecie jest ponad białą lilię czy hiacynt czysta i niewinna? Nawet gdy kwiaty walczą o miejsce, gdy się mnożą – mają na celu piękność i oczyszczanie powietrza, bardziej niż własne głuche istnienie. (….)

53

Napastować kwiat, rwać go z dziką i bezmyślną chciwością, to jakby nad piękną, śpiącą w narkozie kobietą znęcać się obłędnie dlatego, że cicha i że nic nie czuje….

Łamać jej ręce dla jednodniowych branzolet, zdzierać jej z palców więdnące pierścienie…..


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Szkicownik poetycki (1939) 14 33 53 - Maria Pawlikowska Jasnorzewska