Polska poezja

Wiersze po polsku



Wiersz ukradziony

Bór zastygł w kościół z żelaza i rdzy –
w kopule niebo b3ękitne jak chabry
niebieści blado słupów mrok popielny…

Po borze chodzi wiatr, stary kościelny,
dmucha na srebrne buków kandelabry,
i gasi liście: płomienie i skry.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Wiersz ukradziony - Maria Pawlikowska Jasnorzewska