Zagmatwanie
Chwalimy czyn wojenny, że jest Ťprzyrodniczyť.
ŤInstynkt – mówimy – walki pragnie i zdobyczy. ť
ŤLwy, nie ludzie! ť – wołamy w formie komplementu,
Po czym znowu o Ťduszyť. – Ach, ileż zamętu!
Maria Pawlikowska – Jasnorzewska
(2 votes, average: 3,00 out of 5)
Podobne wiersze:
- Zagmatwanie Chwalimy czyn wojenny, że jest? przyrodniczy?. ?Instynkt – mówimy – walki pragnie i zdobyczy.? ?Lwy, nie ludzie!? – wołamy w […]...
- Bzy zerwane w nocy Obudziłaś nas! Ach, ileż gwałtu, Ileż rosy nawalnej! W niemożności wydania krzyku! A było właśnie tak cicho, Powiew nas huśtał […]...
- Akrobacje gąsienicy Gąsienica zwija się i klęczy na dzikim winem obrosłej poręczy. Przez twardym włosem zjeżone obręcze własnego ciała przepycha się, przemyca […]...
- Astronomowie Wzgardzilimy surowš ojczyznš i słodkš, kuszšcš obczyznš… W nieboszczyznę zapatrzeni, w jej gwiadziste stropy, obracamy teleskopy. Maria Pawlikowska – Jasnorzewska […]...
- Anioł odszedł Skrwawione ręce, opalone skrzydła – Anioł usłyszał – „Odejdź! nic nie wskórasz.” I już nie błyszczą srebrne w słońcu pióra, […]...
- Ziemia grajšca Mówiš gwiazdy do ziemi: Ť0by zgasła w cieniu! Ty, która ból własnemu zadajesz stworzeniu! Co masz na swš obronę? czym […]...
- Zwodnicza przeszłość Przeszłść moja… Wyraźnie, jak w stereoskopie, Staje mi przed oczami. Piękna! Raj bez mała! Na klęczkach myśl zanurzam w tych […]...
- Cień babki Straszy, tren wlokąc z tyłu, w muślinach indyjskich z pyłu. – W alei, gdzie wicher jęczy, siada w turniurze z […]...
- Chwila depresji Nigdy do dzisiaj, o wieczny spokoju, O ciszo śmiertelna, Nie przeczułam tak tęsknie Waszej wspaniałości. Maria Pawlikowska – Jasnorzewska \”Skamander\” […]...
- Jazz band Mówisz że jazz-band jest dziki że płacze jak wicher w kominie i że cię przeraża to minie nuty życia czyż […]...
- Być kwiatem Rozkwitają. Milczą pośród liści. W kij związane lub pną się na kratę… Dekoracje? Jeńcy? Statyści? Łatwo chwalić kwiaty, Lecz być […]...
- Astronomowie Wzgardziliśmy surową ojczyzną i słodką, kuszącą obczyzną… W nieboszczyznę zapatrzeni, w jej gwiaździste stropy, obracamy teleskopy. Maria Pawlikowska – Jasnorzewska […]...
- Zdrowe miejsce Szczęśnie gwizdały kosy dziś za oknem, Na drzewie czystem, jasnem i zielonem – Miejscu nietkniętem w zapaleniu ropnem – W […]...
- 10 kwiecień Śnieg i słońce! A w słońcu koszula się huśta… – – – – – – – – uśmiechniętymi usty dął […]...
- Biały kwiat O tarniny bielańskie, głogi i ożyny, Storczyki w Lasku Wolskim, cenne i nieliczne, I wy, piękniejsze od kwiatów, Kieliszki telegraficzne, […]...
- Zaproszenie wy wiewiórki tańczące wśród liści wy cietrzewie profesjonaliści i wy wilki biegłe w saksofonie i żyrafy i małpy i słonie […]...
- Bliźni Obce nam dzisiaj dawne słowo \”bliźni\” Więdnie jak róża i krwawi jak rana… Czy przetrwa jeszcze? czy nam się zabliźni […]...
- Za wiele was tam było Za wiele was tam było, liście, co wzdychacie tak uroczyście, gdy się w nocy nieskonczoność otwiera… O liście, kasztanowe liście! […]...
- Zielone miasto Kraków cały jest w liściach, błyszczących po letnim deszczu – podwójnie zielonych w ksieżycu i w szmaragdowej latarni, wiszącej przy […]...
- Ziemia grająca Mówią gwiazdy do ziemi: ?0byś zgasła w cieniu! Ty, która ból własnemu zadajesz stworzeniu! Co masz na swą obronę? czym […]...
- Zamęt Połamały się szczeble w drabinie Stworzenia: To nie owad – to Człowiek tnie, lecąc na oślep, Nie ptaki – Dzieci […]...
- Akacje Z gęstwy białych akacji, jakby z dusznej stacji, wagony otumanień w różne jadą strony. W górze szarzeje księżyc – wisi, […]...
- Butterfly Biała Mistress Pinkerton czeka przy sztachecie, lecz już Butterfly po ścieżce kroczy: \”Niech się przyjrzą moje smutne oczy najszczęśliwszej\” na […]...
- Życie Życie jest tak gwałtowne! Przerywa, nie słucha, napada, krzyczy, tupie, męczy, zmienia maskę, że aż sen ma gorączkę, śpiąc w […]...
- Barwy narodowe Biało-krwawy, Krwawo-biały, lniany Opatrunku, który zwiesz się: sztandar, Coś się z wielkim krwotokiem uporał! Wiatr rozwija ten dokument rany, Wznosi […]...
- Spójrz Nie powieś się spójrz w okno znowu ten biały śnieg z czarnego nieba znowu uśmiech jak osioł z pretensją do […]...
- Za długo Lekarz-przyjaciel, próśb mych wysłuchawszy, Dał mi narkozę na cały czas wojny… Zbudził mnie wreszcie. \”Pokój! – rzekł z radością – […]...
- Zazdrość Nie zazdroszczę tej młodej dziewusze, biegnącej z pięknym chłopcem, co się o nią stara, najwidoczniej żyć nie mogąc bez niej. […]...
- Zardzewiałe róże jesieni Zardzewiałe róże jesieni patrzą w przestrzeń białą od deszczu – deszcz niebo przyszywa do ziemi tysiącem ściegów i dreszczów.- I […]...
- Zawód w miłości Okrucieństwo Natury, ten zarzut surowy, Lecz słuszny, choć go serce z rozpaczą odgania, Ten błąd wieczny, tyrański, wyrodnej urody, Niepokoi […]...