„Oto poeta” – recenzja tomiku „Hamlet współczesny” M. Parlickiego
W zalewie poetyckiej produkcji najnowszy tomik młodego radomianina Mariusza Parlickiego można uznać za prawdziwy rarytas. Mówiąc krótko – jest to dobra poezja.
Mariusz Parlicki (ur. 1974) studiuje obecnie polonistykę na Uniwersytecie Jagiellońskim. Nie wiem czy to dobroczynny wpływ Krakowa, w każdym razie jego wiersze naznaczone są talentem i dojrzałością, nieczęsto spotykaną u młodych autorów. „Hamlet współczesny”, bo tak się nazywa książka poetycka Parlickiego, już tytułem nawiązuje do legendy Szekspirowskiego bohatera. Od razu można odeprzeć ewentualne zarzuty, że młody autor chce na plecach Hamleta wejść do literatury. W wierszu „Gorzki wyrzut Szekspira” poeta zresztą uprzedza z ironią te zarzuty: „który strugałeś mi ołówki / i zamiatałeś brud spod stopy / dzisiaj się chełpisz swoim życiem / i moich piór stępiłeś groty”. Postać ze słynnego dramatu jest dla Mariusza Parlickiego inspiracją, a zarazem pretekstem do zaprezentowania wcale niebanalnych spostrzeżeń.
Pisze o tym w posłowiu do tomiku ceniony krytyk Jacek Kajtoch,
który sprowokowany wierszami omalże debiutanta przedstawił ciekawą interpretację postaci duńskiego księcia, by dojść do wniosku, że Parlicki „odrzuca heroizm moralny, bo nie dostrzega go w otaczającym świecie, zdaje się nawet sądzić, że konsekwencje takiej postawy mogą być nieprzewidywalne, sprawić niepowetowane szkody innym ludziom, natomiast słabość, refleksja, tzw. hamletyzowanie może się okazać ratunkiem i siłą”.
Wiersze Mariusza Parlickiego są ukłonem w stronę Tadeusza Różewicza, a przede wszystkim Zbigniewa Herberta i jego cyklu o Panu Cogito. Wielu poetów młodszej generacji korzysta z doświadczeń obu tych mistrzów, po czym wpada w pułapkę epigonizmu. Przypadek Parlickiego jest inny; odwołując się do klasyków współczesności Parlicki tworzy własną poezję, oryginalną stylem i duchem. Nie boi i nie wstydzi się przy tym rymować, a rymuje znakomicie, przypominając o jeszcze jednym wybitnym twórcy Stanisławie Grochowiaku. Zaś o samym Mariuszu Parlickim z czystym sumieniem można powiedzieć; oto poeta.
Grzegorz Kozera