Xxx (i jestem tu…)
I jestem tu
I mnie tu nie ma
Tandetna proza
Mdły poemat
Wszystko
A może nic
Po głowie biegną głupie myśli
Noc senna
Lecz się sen nie przyśni
Za szybą blady świt
Poranek wchodzi nieporadnie
Jak małe dziecko
Które kradnie w spiżarce słodki miód
A ja nie wstaję
Bo i po co
I noc i dzień
Jest dla mnie nocą
Czas płynie morzem trwóg
I znowu zmrok
Po parapecie
Strumienie deszczu płyną
Dokoła cisza
Wczoraj
Dzisiaj
Tak samo dzień mi minął