Polska poezja

Wiersze po polsku



Rozmowa sentymentalna

W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły,
Dwie postacie przed chwilą wolnym krokiem szły.

Oczy zgasłe, uwiędła krasa ust różowa,
I ledwie dosłyszalne są ciche ich słowa.

W starym parku samotnym, śród wieczornej mgły,
Dwie mary wskrzeszać chciały dni minionych sny.

– Pamiętasz nasze dawne szałów uniesienia?
– I po cóż chcesz pan u mnie takiego wspomnienia?

– Na me imię czy zawsze serce twoje drgnie?
Czy zawsze duszę moją w snach widujesz? – Nie.

– Ach, te niewysłowionego szczęścia złote zorze,
Kiedyśmy usta do ust cisnęli! – Być może.

– O, modrość owych niebios! o, nadziei wzlot!
– Nadzieja pierzchła w bólu za chmur czarnych splot.

Tak szli, gdzie traw zdziczałych łąka legła płowa
I noc tylko słyszała szeptane ich słowa.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Rozmowa sentymentalna - Paul Verlaine