Pieśń Indian – Na cześć Huitzilopochtli
Huitzilopochtli – wojownik: nie ma nikogo, kto by mi dorównał.
Nienadaremnie wystroiłem się w żółtopióry płaszcz,
na znak, że wyjrzało przeze mnie słońce.
Złowieszczą osobliwością jest ten, co za siedlisko swoje obrał chmury:
mieszkańcowi krainy chłodu oderwał z nogi stopę.
Podkłada ogień pod chmury: tak rozdzielane są pióra,
którymi musi przyozdobić się wódz wojny.
Mój bóg zwie się „Poskramiacz ludzi”.
Napełnił lękiem boga tych z Tlaxotla: pył wznosił się, wirując.
Bóg tych z Tlaxotla w pyle: pył wznosił się, wirując.
Artyści, specjaliści od ozdób z piór, to nasi wrogowie: przywiedź mnie do
nich;
w ich domu potoczy się bój: przywiedź mnie do nich.
Ci z Pipitlan to nasi wrogowie: przywiedź mnie do nich;
w ich domu potoczy się bój: przywiedź mnie do nich.