Na niebieskim dnie półmiska
Na niebieskim dnie półmiska
Dym miodowy żółtych chmur.
Noc zasnęła. Śpią ludziska,
Tylko mnie wciąż trapi ból.
Przeżegnany obłokami
Słodycz dymu wdycha bór.
W pierścień szczelin ponad nami
Kładą palce cienie gór.
Na moczarach kwacze czapla,
Głośno chlupie topiel błotna,
Patrzy spośród chmur, jak kropla,
Gwiazda cicha i samotna.
Chciałbym spalić w ciemnym dymie
Tą samotną gwiazdą las
I z nią zginąć tak, jak ginie
W niebie złotej zorzy pas.
Tłum. Tadeusz Nowak

(2 votes, average: 4.50 out of 5)