Polska poezja

Wiersze po polsku



Straszny żal

Dziś, kiedy życia mego słońce z wolna spada,

Ni przyjaźń mnie otacza, ani wdzięczność ludzi;

Z jednej strony mej stoi melancholia blada,

Z drugiej cień, gdzie nadzieja niczego nie łudzi.

A przecie w tej „z słoniowej kości mojej wieży”

Niejeden bok się szczerą ludzką krwią czerwieni,

Niejeden jęk ludzkości w fundamencie leży

I u szczytu dusz ludzkich dość świeci płomieni.

Dziś, kiedy życia mego słońce dąży spadać,

Jedno li widzę, czego trzeba mi żałować:

Żem był zmuszony słowo moje wypowiadać,

A nie mogłem li sobie w sobie go zachować.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,50 out of 5)

Wiersz Straszny żal - Kazimierz Przerwa-Tetmajer