Polska poezja

Wiersze po polsku



Algieria

Algieria

Kiedyś byłaś karą

Którą mogłem widzieć we własnych dłoniach

Coraz bardziej twoim pyłem spalonych

Aby zatracić pamięć o innym cierpieniu.

Jakże mną wstrząsasz odrodzona gorączko

Której mi brakło i w lustrze wieczystym

Dziś na mojej twarzy płoniesz

Jak w mrocznym porcie czynią dzień

Niewypowiadalne znaki z okrętów.