Polska poezja

Wiersze po polsku



Szósta rano

Szósta rano

Śmierć, jak wiadomo, każdą pieczęć łamie.

I rzeczywiście, wracałem,

Drzwi były niedomknięte

Skrzydło ledwie uchylone.

I zgasły byłem od niedawna jeszcze,

Zniweczony od kilku godzin.

Ale ujrzałem to, czego z pewnością

Nie widzą umarli:

Dom nawiedzony przez moją niedawną śmierć,

Jedynie nieco zagubiony

Ciepły mną którego już nie było,

Strzaskane odrzwia

I martwy rygiel

I wielkie powietrze zatłoczone wokół

Mnie małego w śmierci,

Bulwary jeden po drugom mediolańskie

Zbudzone w całym tym wietrze.

Z tomu Gli strumenti umani, 1945-1965


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 3,50 out of 5)

Wiersz Szósta rano - Vittorio Sereni
 »