Polska poezja

Wiersze po polsku



Bez tytułu

Tak bardzo pozostali sami,
tak bardzo bez jednego słowa
i w takiej niemiłoœci, że cudu sš godni –
gromu z wysokiej chmury, obrócenia w kamień.
Dwa miliony nakładu greckiej mitologii,
ale nie ma ratunku dla niego i dla niej.

Gdyby ktoœ chociaż stanšł w drzwiach,
cokolwiek, choć na chwilę, zjawiło się i znikło,’
pocieszne, smutne, zewszšd i znikšd,
budzšce œmiech albo strach.

Ale nic się nie zdarzy. Żadne, samo z siebie,
nieprawdopodobieństwo. Jak w mieszczańskiej dramie
będzie to prawidłowe do końca rozstanie,
nie uœwietnione nawet dziurš w niebie.

Na œciany niezachwianym tle,
żałoœni jedno dla drugiego,
stojš naprzeciw lustra, gdzie
nic prócz odbicia dorzecznego.

Nic prócz odbicia dwojga osób.
Materia ma się na bacznoœci.
Jak długa i szeroka i wysoka,
na ziemi i na niebie i po bokach
pilnuje przyrodzonych losów
– jak gdyby sarenki nagłej w tym pokoju
musiało runšć Uniwersum.


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (1 votes, average: 5,00 out of 5)

Wiersz Bez tytułu - Wisława Szymborska