Polska poezja

Wiersze po polsku



Podróż na drewnianym koniku

Hop koniku, hop!
Dalej z tropu w trop!
Hejże! w drogę ruszaj śmiało,
Objedziemy Polskę całą,
Hop koniku, hop!

Raźno w drogę bież,
Podkówkami krzesz!
Pojedziemy do Krakowa,
Co pamiątek tyle chowa,
Wśród murów i wież!

Odpoczniemy tam,
U Wawelu bram:
Gdzie u grobów dawnych króli,
Będę modlił się najczulej,
By Bóg szczęścił nam!

Teraz płot czy rów,
Na przegony znów:
Ruszaj w drogę rzeźki, żwawy,
W odwiedziny do Warszawy,
Rżyj i parskaj zdrów!

Sławny to jest gród,
Dzielny jego lud,
Nie da zjeść się Mazur w kaszy,
I bieda go nie zastraszy,
Bo ma chleba w bród!

W końcu przyjdzie nam,
Bywszy tu i tam:
W nadniemeńskie skoczyć strony,
Poznać lud ten oddalony,
Choć tak blizki nam!

Teraz siwku mój,
Już cię okrył znój:
Więc musimy spocząć sobie,
Ja u mamy, ty przy żłobie,
Stój koniku, stój!


1 Star2 Stars3 Stars4 Stars5 Stars (2 votes, average: 4,00 out of 5)

Wiersz Podróż na drewnianym koniku - Władysław Bełza
 »